dla miłośników poezji
Marek Biskup "Modlitwa IV (Zrobiłem wszystko aby stracić wiarę)"
Córeczce
nauczyłaś rozpoznawać kolory
liczyć na palcach jednej ręki
czule całować oczy
stawać na palcach dotykając nieba
z rączką w mojej
wędrowaliśmy tak krótko
szczęście tylko chwilę trwa
oddałem Ciebie żałując łzy
świat nadal trwał . . .
nauczyłaś ciepła słów
śmiechu przez łzy
ufności przed snem
miłości
Im mądrzej żyję tym bliżej Ciebie
tak bardzo Kocham
proszę wybacz grzech niewiary
Copyright © Marek Biskup 2011
Wszelkie prawa zastrzeżone
Do użytku prywatnego
Wald Gerson Rak *** (Kimże jest Jahwe, wasz Bóg?)
***
Kimże jest Jahwe, wasz Bóg?
Pytanie w cieniu klęski
a padnie faraon do nóg,
a będzie płakać niemęskim.
Nie z plag, z miłości wierzę,
wybieram z nadziei dróg.
Pytasz (biada przecherze):
Kimże jest Jahwe, wasz Bóg?
Wiersz pochodzi z tomu poetyckiego pt. "Domykała się ziemia" - czytaj fragment tutaj
Copyright © Wald Gerson Rak & Wydawnictwo MORPHO, 2011
Wszelkie prawa zastrzeżone
Do użytku prywatnego
Źródło grafiki: Wikipedia
"Znów wędrujemy" (wideo)
Pamiętam początki swoich fascynacji poszczególnymi poetami oraz najbardziej charakterystyczną cechę ich poezji. W okresie nastoletniego buntu wczytywałem się w wiersze Bursy i Wojaczka, których ceniłem za bezpośredniość, przechodzącą niejednokrotnie w wulgarność. Gałczyńskiego pokochałem za lekkość pióra i romantyzm, rytmiczność i cud zrymowania. Z Broniewskiego czerpałem chłodny, męski emocjonalizm i potężny ładunek ideologiczny – w tych wierszach znalazłem chyba najwięcej "poetyckiego testosteronu". Białoszewski urzekł mnie niedopowiedzeniami, zabawą brzmieniem, dwuznacznościami i szatkowaniem słów.
A Baczyński? Baczyńskiego kocham za nietypowe zestawienia słów. Wyczytałem kiedyś, że takie zestawienia zmuszają nasz mózg do bardziej wytężonego wysiłku i uwagi, a wiersze Krzysztofa Kamila szczególnie w nie obfitują.
Zapraszam do wiersza „Znów wędrujemy” w mistrzowskim wyśpiewaniu Grzegorza Turnaua. Mam nadzieję, że: „malachitowa łąka morza”, „ptaki powrotne”, „pejzaż wsiąkający w powieki”, „noc liżąca morze słodką grzywą”, „lato brzmiejące jak miękkie gruszki”, „winogrona gwiazd” wywołają miłe przeskoki lirycznych prądów w umysłach słuchaczy i czytelników, kto wie, może nawet prawdziwą burzę mózgów?
Copyright by Andrzej Zychla & Wydawnictwo MORPHO 2011 - Wszelkie prawa zastrzeżone