dla dorosłych
"Świąteczna przerwa na papierosa"
Myślałem, że armijna „przerwa na papierosa” to miejska legenda, ale ostatnio znajomy potwierdził, że nauczył się palić w wojsku, żeby sobie odsapnąć, gdy z ust kaprala padało sakramentalne: „Teraz pięć minut przerwy na papierosa, kto nie pali, nie ma przerwy”.
W związku z zapowiadanym w nadchodzącym roku szeregiem cięć ekonomicznych, zacieśnień pasa oraz ogólną multiplikacją obciążeń fiskalnych, wnoszę, by ci, którzy świąt nie obchodzą z przyczyn ideologicznych, nie mieli w grudniu przerwy świątecznej i pozostali w pracy za swoim biurkiem (lub maszyną) aż do Nowego Roku.
Zwiększy się PKB, zmniejszy inflacja, spadnie obłożenie sklepów i przedświąteczny stres. Zdeklarowani ateiści będą mogli po raz kolejny zamanifestować swoje poglądy, a kryptoateiści uzyskają możliwość coming-outu w iście patriotycznym stylu, nie musząc się już dłużej wymigiwać przysłowiowym bólem brzucha lub inną cielesną niedyspozycją od wzięcia udziału w religijnych zgromadzeniach...
Copyright © Andrzej Zychla, 2011
Wszelkie prawa zastrzeżone
Do użytku prywatnego